TCO w małej firmie

Total Cost of Ownership to nie tylko termin z podręcznika dla fleet managera. Niezależnie czy mówimy o dużej firmie czy tylko i wyłącznie o pojedynczym samochodzie w działalności gospodarczej, racjonalne wyliczenie przewidywanych kosztów powinno stanowić pierwszy krok przy podejmowaniu decyzji zakupowej.

Nikt bardziej niż mały przedsiębiorca nie wie jak ważnym jest oglądanie każdej wydawanej złotówki. Za małymi firmami nie stoją wielkie korporacje gdzie decydenci nie wydają swoich pieniędzy. Każdy błąd kosztować będzie utratę własnych pieniędzy. Dlatego też podwójnie zachęcam do poniższej lektury skróconego poradnika dla „flotowca” w małej firmie.

 

Porada 1

Niska cena auta nie oznacza, że będzie tanio.

Przy zakupie pojazdu należy przede wszystkim zwrócić uwagę na 2 elementy. Wspomniana cena zakupu oraz przewidywana cena odsprzedaży auta w momencie kiedy planujemy wycofać go z eksploatacji. Różnica tych wartości to dopiero jest rzeczywisty koszt zakupu samochodu. Jak porównamy wiele modeli występujących na rynku, na pewno znajdziemy takie, które kosztują więcej niż liderzy cenowi ale ich wartość rezydualna (przewidywana cna sprzedaży za kilka lat) jest znacząco wyższa.

 

Porada 2

Serwis czyli aby statystki niezawodności nie zawróciły nam w głowach

Kolejnym elementem, który powinien być brany pod uwagę są koszty eksploatacji pojazdu. Serwis gwarancyjny, pogwarancyjny, przeglądy, awarie, wymiany elementów eksploatacyjnych, opony to tylko fragment przyszłych wydatków. Pamiętajmy, że dłuższa gwarancja nie oznacza niższych kosztów. Gwarancja to ograniczenie naszego ryzyka przy niespodziewanych zdarzeniach. Zdecydowanie większy wpływ na nasze wydatki będą miały interwały przeglądowe (co 15.000, 20.000 czy 30.000 kilometrów), koszty olejów i płynów eksploatacyjnych w stacji obsługi, koszty części, ceny wynikające z programów serwisowych producenta itp.  Oglądajmy każdą złotówkę.  W końcu każda jest nasza.

 

Porada 3

Skąd wziąć kasę na zakup auta

Możliwości wyboru rozciągają się od zwykłego kredytu na zakup pojazdu, leasing (operacyjny, finansowy) aż do pełnego outsourcingu usług (wynajem długoterminowy). Tylko wybierać. Nie zapomnijmy również o możliwości zakupu za gotówkę.

Niezależnie od dokonanego wyboru, każda metoda finansowania stwarza wiele możliwości dla optymalizacji i osiągania niższych kosztów. Wynajem długoterminowy zapewni nam komfort użytkowania (prawie wszystkie koszty powinny być ujęte w racie) oraz możliwość skorzystania z wysokiego rabatu jaki posiadają firmy oferujące ten produkt, leasing pozwoli nam na dostosowanie miesięcznych rat do oczekiwanego przez nas poziomu kosztów, zakup za gotówkę to gwarancja niezależności ale również pozbawienie nas środków które moglibyśmy przeznaczyć na rozwój. Zanim podejmiemy decyzję przeanalizujmy nasze potrzeby, oczekiwania i możliwości finansowe. Nie ma najlepszej opcji ale za nietrafiony wybór konsekwencje poniesiemy my sami.

 

Porada 4

Przezorny zawsze ubezpieczony

Kolejnym obszarem kosztowym we flocie są wydatki na ubezpieczenia. Oferty ubezpieczycieli zawsze powiązane są z wartością pojazdu. Im droższy tym składka większa. Jednak wartość auta nie jest jedynym kluczowym parametrem. Patrząc na sposób użytkowania samochodów służbowych strategicznym elementem stał się wskaźnik szkodowości. Jeżeli wydaje się nam, że za likwidację szkód płaci ubezpieczyciel to jesteśmy w lekkim błędzie. Za szkody płacimy my. Proces ten może być tylko przesunięty w czasie. Im wyższa szkodowość tym szybciej będzie rosła wysokość naszych składek. Przy zakupie samochodu zwróćmy szczególną uwagę na oferty dilerskie. Pójdźmy do kilku agencji ubezpieczeniowych, skorzystajmy z usług brokera ubezpieczeniowego itp.. Kilka pytań o wysokość składki może pozwolić nam zaoszczędzić wcale niemałe pieniądze. Szczególnie w czasach kiedy składki ubezpieczeniowe rosną w tempie porównywalnym do prędkości osiąganych przez bolidy Formuły 1.

 

Porada 5

Piękny wygląd kosztuje

Kupując samochód, często kupujemy oczami. Auto rzeczywiście ślicznie wygląda na coraz niższych profilach opon założonych na wspaniale wyrzeźbionych felgach aluminiowych. Pamiętajmy jednak, że za wygląd trzeba zapłacić. Im niższy profil to cena nowej opony rośnie w ekspresowym tempie. Jej zużycie w porównaniu do rozmiaru mniejszego też jest szybsze. A przecież przyjdzie nam zakupić dodatkowe komplety opon. Przejechane kilometry będą działać destrukcyjnie. Sezon zimowy pojawia się rok rocznie. Faktury za opony będą więc płynąć. W tym miejscu zawsze powinniśmy sobie odpowiedzieć na pytanie czy mamy wyglądać ładnie czy działać szybko, sprawnie i oszczędnie.  Odpowiedź pozostawiam Państwu. W końcu każdy ma swoje priorytety. I swoje pieniądze.

 

Porada 6

Jak nie wlejesz to nie pojedziesz

Rozmawiając o kosztach i oszczędnościach nie w sposób zatrzymać się na chwilę przy wyborze odpowiedniej jednostki silnikowej. Kwestia benzyna czy diesel (o gazie nie wspomnę) przypomina słynne szekspirowskie „być albo nie być”. Każda odpowiedź jest dylematem nad którego rozwiązaniem wylano już morze atramentu.

Do tego dochodzi problem emisji spalin. Jeżeli jest to dla Ciebie ważne trudno nie uwzględnić tego czynnika w swoich kalkulacjach.

Podejście zero jedynkowe jest jednak proste. Mało jeździsz kup benzynę. Dużo, zastanów się nad dieslem (lub fabryczną instalacją gazową). Diesel pali mniej a więc będzie taniej.  Ale czy zawsze?

 

6 porad, 6 dylematów. Wszystko policzalne. W grze nasze pieniądze. Zachęcam do liczenia

 

Krzysztof Sosnowski

Total Fleet Solution